Dziś jest: poniedziałek, 25 listopada 2024r. Godzina: 07:42 Imieniny: Elżbiety, Katarzyny, Klemensa

Pogoda

Listopad 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Newsletter

Bądź na bieżąco i zapisz się do Newslettera.
Wpisz swój adres e-mail i naciśnij przycisk Zapisz.

Pole wymagane

Zadaj pytanie Wójtowi

Jakub Danielewicz

wójt Gminy Unisław

Lista pytań

A A A 50 lat minęło…

Już od ponad pół dekady żyją razem Helena i Henryk Kurzyńscy z Kokocka. Z tego tytułu zostali odznaczeni przez prezydenta RP medalami za długoletnie pożycie małżeńskie.

50 lat razem

To para, która spotkała się przypadkiem podczas zabawy. Ona pochodził z Bydgoszczy, z kolei on z pobliskiego Kijewa, ale od 1950 roku mieszkał i prowadził z rodzicami gospodarstwo rolne w Kokocku.

- Zrządzenie losu sprawiło, że wybrałam się do koleżanki, która zabrała mnie na miejscową zabawę, tam poznałam Henryka, nie upłyną chyba rok, jak wzięliśmy ślub – wspomina Helena Kurzyńska. – Gdy byliśmy już małżeństwem, to wraz z teściami pracowałam w gospodarstwie. Było co robić, bo ziemia liczyła blisko 10 hektarów, poza tym hodowaliśmy kaczki, świnie, uprawialiśmy też warzywa.

Z kolei Henryk Kurzyński około 5 lat spędził na pracy w bydgoskim tartaku. Później znalazła się dla niego praca jako mechanika w miejscowym kółku rolniczym, a po śmierci swojego ojca zajął się prowadzeniem gospodarstwa.

Obecnie państwo Kurzyńscy są na emeryturze, a ziemię przekazali w dzierżawę. Doczekali się siedmioro dzieci: Alicji, Elżbiety, Pawła, Sławomira, Wiesława, Katarzyny,  Joanny oraz 19 wnucząt.

50 lat razem

50 lat razem

- Wolny czas spędzamy przed telewizorem, odwiedzamy nasze dzieci, a i z wnuczętami dość często się widujemy – dodaje Helena Kurzyńska. – Nie jesteśmy przyzwyczajeni do siedzenia na miejscu. Zwłaszcza mąż lubi sobie znajdować różne zajęcia.

Na uroczystym spotkaniu w urzędzie gminy zasłużeni jubilaci przyjmowali życzenia z rąk Jakuba Danielewicza, wójta gminy i Joanny Łukasik, zastępcy kierownika USC. Otrzymali medale i kwiaty, a o swoich losach opowiadali podczas okolicznościowego poczęstunku.